“Kiedyś studenci, którzy odbywali w szkole praktyki pedagogiczne, skarżyli się, że gdy lekcje są przyjemne, a uczniowie mocno angażują się w pracę, to w domu opowiadają rodzicom, że w szkole tylko się bawili. I rodzice mają wtedy pretensje. I dla dzieci i dla rodziców było oczywiste, że nauka to trudne, żmudne i nieprzyjemne zajęcie. Gdy jest miło, gdy człowiek jest w coś zaangażowany, a czas mija nie wiadomo kiedy, to to nie może być nauka. Trudno o większą pomyłkę! Profesor neurobiologii Gerald Hüther tłumaczy, że człowiek najefektywniej uczy się wtedy, gdy zapomina, że się uczy. To wtedy w naszym mózgu uwalniane są ogromne ilości neuroprzekaźników, dzięki którym struktury neuronalne mogą pracować na najwyższych obrotach.
To właśnie w takich momentach, gdy to, co robimy, zupełnie nas pochłania, nasz mózg pracuje na najwyższych obrotach, a nauka nie sprawia nam trudności. To wtedy dzieci mówią, że w szkole niczego ważnego się nie uczyły, a tylko się bawiły. Zupełnie inaczej rzecz się ma, gdy dziecko siedzi nad książką i czyta bez zaangażowania”.
Fragment wpisu pochodzi ze strony Budząca się szkoła.
Entuzjazm jest nawozem dla mózgu. W presji sukcesu i stresie kreatywność i entuzjazm zanikają. Gerald Hüther opowiada się za radykalną zmianą sposobu myślenia i przemiany społeczeństwa opartego na bezwzględnym wykorzystywaniu zasobów naturalnych w społeczeństwo rozwijania potencjałów, które daje więcej przestrzeni i czasu dla rozwoju tego, co w życiu najistotniejsze.
Polecamy książkę profesora dostępną w naszej księgarni. Kim jesteśmy a kim moglibyśmy być